wsząd zawsze wyłaniały się ściany,
                  mury, przegrody, słupy, podpory, kolumny.... A tu nic.
                  Nic się nie
                  wyłania. Nic niczego nie zasłania. Żadnych ścian.
                  Żadnych
                  podpór. Żadnych filarów. Żadnych przepierzeń. Żadnych
                  drzwi.
                  Żadnych słupów. Żadnych lin. Żadnych podciągów.
                  Żadnych
                  wsporników. Żadnych przypór. Nic wzroku nie
                  zatrzymuje.
                  Nic kroków nie kieruje. Żadnych korytarzy. Żadnych
                  pokojów.
                  Żadnych
                  sal. Widzisz na przestrzał i na wskroś.  
                  W każdej chwili można jednak postawić
                  ściany. W każdej chwili i w każdym miejscu. Bo dach,
                  ten samonośny
                  dach, ten samounoszący się dach, ten latający dach
                  można przecież
                  przesunąć. Wystarczy dmuchnąć. Lub machnąć ręką.
               |