Czy
        wszystkie dziury są czarne?
       
      Pomidor.
       
      Czy
        bywają dziury czerwone?
       
      Pomidor.
       
      Czy to
        jest właśnie jedna z nich?
       
      Pomidor.
       
      Czarne
        dziury charakteryzują się tym,
         że połykają wszystko, a nic nie wypluwają.
         Dlatego są czarne. Po prostu nie świecą.
         A czym charakteryzują się czerwone dziury?
       
      Pomidor.
       
      Też
        połykają, lecz nie wszystko.
         Co połykają, skoro nie wszystko?
         To musi być coś co sprawia, że są czerwone.
         Albo połykają wszystko, lecz coś wypluwają.
         Dlatego świecą. Na czerwono. Co to może być?
       
      Pomidor.
       
      Czy to
        są Czerwone Kapturki?
         Całe chmary Czerwonych Kapturków?
       
      Pomidor.
       
      Czyli
        nie są.
         Tak jak nie są to zastępy Świętych Mikołajów.
         Ani też kopy muchomorów.
         Ani chmury biedronek.
         Nie jest to także monstrualny piksel.
         Coś to jednak jest.
       
      Pomidor.
       
      Czy to
        ważne co?
       
      Pomidor.
       
      Dziura
        jak dziura. Jak pomidor.
       
      Pomidor.
       
      Kto by
        sobie zawracał głowę jakąś tam dziurą.
         Dziurą czy plamą?
       
      Pomidor.
       
      Prostokątny?
        Płaski? Prasowany?
       
      Pomidor.
       
      
       
      
      Czy
        ktoś jeszcze gra w pomidora? Pomidor to była dziura, w którą
        wpadały wszystkie słowa, wszystkie pytania, wszystkie zdania, a
        jedyne co z tej dziury wydobywało się na zewnątrz to było słowo
        POMIDOR.... Co masz na głowie? POMIDOR. I tylko tyle. Żadnych odmian.
          Żadnych form dopełniaczowych lub jakichkolwiek innych. Tylko
          prosty, zwykły, najzwyklejszy pomidor. I na dodatek
        nagabywany musiał to słowo wymawiać poważnie, bardzo poważnie,
        śmiertelnie poważnie. Zaiste, gra szła o życie. Jeśli ktoś
        odpowiedział inaczej niż POMIDOR, a co gorsza roześmiał się,
        wtedy przegrywał. Dziura wybuchała. Świat się zawalał i kończył.
       
      Dlaczego
        jednak pomidor?
       
      Pomidor.
       
      Dlatego,
że
        czerwony?
       
      Pomidor.
       
      Dlatego,
        że jest wiernym odwzorowaniem, precyzyjnym modelem naszego
        umysłu?
        
      Pomidor.
      
        Dlaczego nie ogórek?
       
      Pomidor.
       
      Ogórek
też
        śmieszny jest, nawet śmieszniejszy.
        
      Pomidor.
      
        
          Kto wygrał tym razem?
      
      
      P o m i d o r !